poniedziałek, 1 lipca 2013

Rozdział 5.

Dzięki za nominację. Ale nimi zajmnę się dopiero jutro gdy będę miała dostęp do komputera. Narazie jestem na tablecie.

_______

~~ Perspektywa Eddiego~~

Siedziałem na śniadaniu na swoim standardowym miejscu. Pomiędzy Alfie'm a Fabianem. Brakowało już tylko dwuch osób. Joy i Patrici. Czekałem właściwie tylko na tą drugą.
- Zebranie Sibuny dziś w porze lunchu- przekazał mi Fabian- powiedz Alfiemu.
Odwróciłem się lekko w prawą stronę i szepnęłem do Alfiego '' Sibuna, lunch''. Wiedział o co chodzi.
Do jadalni weszła nareszcie osoba, na którą tyle czekałem.
Wyglądała ślicznie w naszym mundurku. Ubrała czarne rajstopy we wzorki co dodawało świetnego efektu. Do tego czarne buty na koturnie, czy jak tam to się nazywa. Makijaż nie był przesadny ale mocny. Wprawdzie miała taki jak wczoraj.
Usiadała obok Alfiego. Odgarneła swoje rude włosy za siebie i sięgnęła po płatki.
- Wiecie co?- zapytała Amber- znowu otwierają wystawę w bibliotece Frobisherów!
Niesety wiem z czego Amber się tak cieszy. Otwarcie wystawy równa się z balem. Ja nie nawidzę tego.
- Jasper przyjedzie?- zwrócił się do niej Fabian.
- Oczywiście- odpowiedziała.
- Tylko oby znów nie poszedł na układ z kimś...- Fabian zamyślił się. Mogłem to usłyszec tylko ja, bo siedziałem najbliżej niego.
- A wy jeszcze tu?- Trudy weszła do jadalni -  za dziesięć minut zaczynają się lekcje!
- Lekcje poczekają kochana Trudy- powiedział Alfie z pełną buzią jedzenenia- a twoje pyszne śniadanie nie. Nie może się przecież zmarnować.
Patrcia wstała a razem z nią Joy oraz Mara.
- Ej Gaduło- zatrzymałem ją i również wstałem. Patricia odwróciła się w moją stronę- pójdziemy razem do szkoły?
- Wybacz, ale idę razem z dziewczynami. Umówiliśmy się szybciej. Może innym razem?
- Taa, no to ten... Do zobaczenia.
- Pa- odwróciła się i pobiegła w stronę drzwi wejsciowych, by dogonić swoje przyjaciółki.
Wiedziałem że teraz czeka mnie uszczypliwa uwaga Jerrego.
- Daruj sobie- powiedziałem gdy ten otworzył usta by coś powiedzieć.
- Do szkoły!- drugi raz wygoniła nas Trudy. Posłuchaliśmy jej.
Szłem tam z Fabianem. Jego ukochana go zostawiła gdyż musiała coś obgadać z Amber. A to bardzo dobrze bo brakowało mi tych naszych wspólnych spacerów do szkoły.

~~ Perspektywa Patrici ~~

- Wiesz że nie musiałaś iść z nami? - zapytała mnie Mara- mogłaś isć z Eddie'm.
- Zdaję sobię z tego sprawę. Ale chce iść z wami.
Tak sobie wszystko wczoraj przemyśliłam. Czy Eddie spędza ze mną czas tylko dlatego żeby zapomnieć o Amerykance? Nie znam go. Nie wiem jaki on jest. Mam teraz inne zmartwienia. Pogrzebałam rano trochę w internecie. Szukałam czegoś o tym czymś co mam na ramieniu. Okazało sie że jest to maska Tutenchamona. Albo jega twarz? Nie wiem zresztą. Dużo się nie dowiedziałam. Albo ja nie wiem jak szukac albo tam nic takiego ciekawego nie pisze. Ale w internecie jest wszystko!
- Witajcie uczniowie- weszła nauczycielka- zapiszcie temat, napisany jest na tablicy- usiadła przed niewielkim biurku.
Wszyscy wykonali jej polecienie.
- Widzę że mamy dwie nowe uczennice z Domu Anubisa- powiedziała szukając mnie i Joy wzrokiem. W koncu nas dostrzegła i uśmiechnęła się- Przedstwcie się.
Joy od razu wstała
- Nazywam się Joy Mercer. Przyjechałam tu z Menchester razem z Patricią- wskazała mnie.
- Williamson- powiedziałam nawet nie wstając. Imie już znali więc uznałam że powiem tylko nazwisko.

~~ Perspektywa Eddiego ~~

Lekcje dłużły się niemiłosiernie. Nie wiem kto był na tyle glupi i wymyslił szkołe. I nie wiem kto był na tyle głupi żeby to rozpowszechnić.
Była teraz przerwa na lunch więc cała Sibuną szliśmy właśnie co lasu. Tam było nasze miejsce. Przy wypalnonym drzwie.
Ciekawe co Nina ma nam do powiedzenia. Na pewno jest to ważne. Bo gdyby była to zwykła sprawa to zebranie odbyłoby się dopiero wieczorem.
- Muszę wam coś pilnie powiedzieć- powiedziała liderka i usiadła na piasku.
- Słuchamy- chyba najbardziej był ciekaw Fabian. Usiadł obok swojej dziewczyny. Pozostali włącznie ze mną również przsiedli na wilgotnej jeszcze ziemi. W nocy pewnie musiał padać deszcz.
- Dzisiaj rano odwiedziła mnie Nefertiti. Mówiła coś co w ogóle nie miało sensu. Że ktos naznaczył kogoś.
Zapadła cisza.
- Pierszym podejżanym wydaje mi się Patrica.
Co? Gaduła?
- Po czym to wzniskujesz? Joy też jest nowa- zapytałem nieco zmartwiony.
- To że Patt była dziś u mnie rano. Wyszła z mojego pokoju trzymając się za ramię.
- A wiesz może kto ją naznaczył? - zapytał Fabian. Położył na jej ramieniu swoją rekę.
- Ten kto również szuka. Tak powiedziała mi Nefertiti. Powiedziała również je osoba która jest naznaczona jest odważna. A Patricia jest odważna?
- Wylała Jerome'owi sok na głowę. Wczoraj po kolacji przeciwstawiła się Victorowi a dziś na lekcji zaczęła wykłucac się z nauczycielką o prawa ucznia - podsumowałem- chyba jest.
- To musimy sprawdzić czy ma znamie na ręce.
- Zostawcie to mnie- powiedziała Amber- no i nie chcę was martwić ale przerwa się już kończy. Byliśmy by tu dużej gdyby komuś- i tu spojrzała na Alfiego- nie zachchciało się jeść.
Chciało mi się śmiać z miny Amber. Ale sytuacja była zbyt poważna. Tu chodziło o Gadułę. Bardzo się o nia martwiłem miomo że znałej ją dopiero jeden dzień i zakolegowac się nią nie zdążyłem. Wydaje mi się w pewnien sposób podobna do mnie. No i plus taki że teraz będę spędzać z nią więcej czasu. Musi zostać dziś w kozie za kłótnię z nauczycielką. Ja też oczywiście zostaje. Jestem tam częstym gościem. I mówią że ja mam ulgi bo mój tata jest dyrektorem szkoły...

________

Jest dokładnie 1: 59. Oczy same mi się zamykają. To przez to światło z tableta! Strasznie razi.
A jak wam tam mijają wakację? Ja narazie siędzę w domu. I wątpię że gdzieś w ogóle pojadę.
No i przepraszam was za to że napiasałam wam że bedzie Peddie, bo nie było. Ale spokojnie, mają wspólną kozę a na siedzeniu i wpatrywaniu się w ścianę nie pozostawię tego.
Do napisania <3

7 komentarzy:

  1. Cuuuudoooo czekam na następny <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Super!Dodaj jak najszybciej kolejną część!

    OdpowiedzUsuń
  3. Twój blog został nominowany do Libster blogs Award oraz Versatile Blogger Award.Szczegółny ma moim blogu Scenariusze Sibuna!

    OdpowiedzUsuń
  4. Ooo. Jak sweet :P
    Niech będą razem, niech będą razem!
    I niech Pat nic nie będzie, niech dojdzie do Sibuny i niech ją chronią

    Buziaki i zapraszam do siebie : loveinhouseofanubis.blogspot.com ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Heh, świetne. Awww :3 Peddie. Przynajmniej tego związku waldek nie zdołała rozdzielić, bo oczywiście Fabinę, Amfie i Jarę musiał rozwalić. Grrr...
    Nominowałam twojego bloga do Versatile Blogger Award. Jesteś w zakładce na moim blogu ;)
    Pozdrawiam i rzycze dalej takiej zajebistej weny, jak masz teraz :*

    Kochająca
    Joylitte
    XXXX

    OdpowiedzUsuń
  6. Nominowałam Cię do Libster blog Awards i Versatile Blogger Awards. Więcej informacji na : loveinhouseofanubis.blogspot.com ;)

    OdpowiedzUsuń